Taki napój, podany w upalny dzień, rozwiąże nie tylko odwieczny krakowsko-warszawski dylemat w sporze na temat – jagoda czy borówka, ale sprawi, że poczujecie się jak na leśnej wycieczce. Smak owoców, orzeźwiająca nuta mięty, całość mocno schłodzona i lekko musująca – spróbujcie sami, po prostu pyszna!
SKŁADNIKI:
- 50 dag borówek czyli czarnych jagód,
- 2 łyżki posiekanych listków świeżej mięty,
- 4 szklanki gazowanej wody mineralnej,
- 5 łyżek cukru,
- listki świeżej mięty – do dekoracji,
- garść listków melisy,
- kostki lodu.
PRZYGOTOWANIE:
Miętę zalewamy wrzącą wodą – około 3/4 szklanki na 2 łyżki liści. Odstawiamy pod przykryciem do zaparzenia na około 10 minut. Borówki czyścimy. Do kostkarki wrzucamy po 2-3 kulki, zalewamy wodą i odstawiamy do zamrożenia. Pozostałe, przecieramy przez gęste sito. Napar miętowy odcedzamy i słodzimy, a następnie miksujemy wraz z owocami. Odstawiamy do schłodzenia i tuż przed podaniem łączymy z wodą mineralną. Dorzucamy liście świeżej mięty i borówkowe kostki lodu.