Nie jesteśmy pobłażliwi. W naszych restauracjach świeże produkty nie mają lekko. Codziennie obieramy, kroimy, dusimy, smażymy – bez litości. W Olimpie bezwględnie liczy się smak.
Brutalnie wyciskamy, siekamy, tłuczemy – tak, aby nasze potrawy były absolutnie najlepsze.
Szarpiemy, miażdżymy i trzemy – z nami nie ma żartów. Stawiamy na smak, bez kompromisów.